Jak polubić prasowanie?

Mama trójki ma zawsze dużo na głowie.


Każdego dnia sprzątam, gotuję, nastawiam pralkę pełną ubrań, przy dzieciach sprzątać i prać trzeba na okrągło. Jedynie czego nie lubię i nie robię zbyt często, to prasowanie.




Wstyd się przyznać ale mam w domu takie czarodziejskie krzesełko, na którym składam codziennie świeżą dostawę ubrań, mieści się na nim naprawdę dużo ubrań, jest magiczne, bo nikomu ono nie przeszkadza, chociaż czasem sięga stosik do sufitu. Raz w tygodniu, ruszam do akcji prasowanie, zaciskam zęby i wszystko znika. Naprawdę nie lubię prasować.

Jak polubić prasowanie?

Za chwilę opowiem Ci o moim wielkim odkryciu i o moim pustym krześle, moja rodzina wciąż nie może uwierzyć, że polubiłam prasowanie.


Pewnego dnia wszystko się zmieniło, a to za sprawą  tylko jednego urządzenia, odkąd mam w domu żelazko z Generatorem Pary Perfectcare Elite Plus, prasowanie stało się przyjemnością. Chcesz wiedzieć dlaczego prasowanie jest teraz lekkie i przyjemne?






Do tej pory prasowałam zwykłym żelazkiem, do którego nalewałam wodę, prasując koszule, pościel i ubrania, musiałam spryskiwać wodą materiał i używać pary, by móc rozprasować wszystkie zagniecenia, starałam się jak mogłam, a i tak nie zawsze efekt końcowy wyglądał dobrze. Po godzinie prasowania zawsze musiałam sobie zrobić przerwę na kawę, moje ręce mówiły dość, ciężkie żelazko robi swoje.





Kiedy w moje ręce trafiło nowe żelazko, musiało poczekać oczywiście do niedzieli, nie ma co się spieszyć, przecież stosik nagle nóg nie dostanie i nie ucieknie z krzesła. Żelazko jak żelazko, prasować nie lubię i koniec.
Rano zebrałam wszystkie moce, wypiłam kawę i uruchomiłam sprzęt.

Uprasowałam jedną rzecz, potem drugą, sięgałam do krzesła do ostatniej sztuki, bez przerwy na kawę uprasowałam wszystko. Weszłam dumnie do pokoju rzucając tekst do rodzinki:

 ale fajnie się tym prasuje, zobaczcie puste krzesło!






Nowe żelazko polubiłam za lekkość prasowania i za brak zagnieceń na ubraniach, nie muszę ciągle dolewać wody i spryskiwać wodą ubrań, a technologia Optimal Temp pomaga mi bardzo w prasowaniu, bo ma temperaturę odpowiednią dla każdego rodzaju tkaniny.
Bawełna, len, czy syntetyki prasuję bez ustawienia temperatury, nie muszę czekać, aż żelazko zrobi się chłodniejsze, nie muszę już segregować ubrań do prasowania, biorę po prostu wszystko jak leci z jednej kupki.

Co lubię w nowym żelazku?


1. Technologia OptimalTEMP  -   pozwala bezpiecznie prasować każdy materiał bez konieczności dostosowywania temperatury do każdego rodzaju materiału i bez ryzyka przypalenia. Zupa wychodzi z garnka, żelazko zostawiasz na desce biegnąc do kuchni zmniejszyć ogień, bez obaw wracasz do deski, żelazko samo się wyłączyło. Nie jesteś w stanie nic zniszczyć, żelazko myśli za ciebie.

2. Inteligentny czujnik DynamiQ  -  wykrywa ruchy żelazka oraz automatycznie włącza parę, gdy prasujesz. Dzięki temu zapewnia silne uderzenie pary zawsze wtedy, gdy jest to potrzebne - bez konieczności używania przycisku. Dodatkowo żelazko samo wyłącza parę, gdy przestajesz prasować.

3. Prasowanie w pionie -  żelazko posiada ogromny wyrzut pary, aż 600g  i jest bardzo lekkie, jego waga to tylko 0,8 kg, dzięki temu możesz prasować w pionie marynarki, sukienki, zasłonki, tej funkcji nie ma w zwykłym żelazku, jest naprawdę przydatna w domu.

4. Funkcja Easy - De Calc, bardzo mi się podoba w urządzeniu, powiadamia mnie dźwiękiem i migotaniem, że należy już usunąć kamień z generatora pary, dzięki temu moje żelazko będzie żyło dłużej niż zwykłe, bo stale o tym zapominałam.

5. Stopa żelazka T - ionic Glide  super poślizg i odporność na zarysowania. Starannie zaprojektowany kształt i otwory gwarantują równomierne rozprowadzanie pary ułatwiające rozprasowywanie zagnieceń. Żelazko ślizga się po wszystkich materiałach, lekko się prasuje.

6. System blokady żelazka -  za pomocą zamka wypinam lub wpinam żelazko na stacji parowej bez obawy, że wysunie się na podłogę.

7. Pojemnik na wodę  - pojemnik na wodę ma pojemność 1,8 litra nie musisz bez przerwy dolewać wody, kiedy kończy się woda podczas prasowania, a stało się tak w niedzielę przy ogromnej stercie, czujnik powiadamia mnie dźwiękiem i migotaniem światełka.


Naprawdę bardzo polubiłam prasowanie, prasowanie z taką mocą pary jest naprawdę lekkie i sprawia mi radość, cieszę się że odzyskałam jedno krzesło. Nie zbieram już upranych rzeczy na krzesełku by prasować w niedzielę, generator pary ułatwił mi życie, życie stało się prostsze.

Teraz mam jedną rzecz mniej na głowie.















A Ty ile masz na głowie?


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz